Nie ma co klejnotu chować…
Mam kolegę w mojej pracy,
tak ogólnie facet cacy,
co spojrzenie ma fachowe
i otwartą zawsze głowę.
Rozsądek go też cechuje
i w kobietach się lubuje,
choć wiek późny, włos szreniawy,
to on życia wciąż ciekawy.
Wczoraj niemal wpadł w euforię,
gdy mi zdradzał tę historię,
dość przypadkiem, na ulicy
wpadł w ramiona miłośnicy.
Znanej z dawnych lat młodości,
gdy był skory do miłości,
więc pół żartem, dla zabawy
zapytał ją o te sprawy.
Powiedziała mu te słowa:
Po co ja mam klejnot chować,
kiedy ma się takie ciało,
szkoda by się marnowało…
Komentarze (28)
hahah...i słusznie! :)) pozdrawiam z uśmiechem :)
Dinozaury wymarły, bo nie grzeszyły.
Lepiej zgrzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie
zgrzeszyło hahaha...może i porawda, sama nie wiem.
Serdeczności i dzięki, że zajrzałeś do mnie:-)
Z humorem, lekko, podoba mi.
Miłego dnia:)
Swój swego znajdzie, choćby po latach ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Fajnie i ciekawie. Pozdrawiam.
No to mu się trafiła dawna znajoma, ma facet szczęście
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Napisane sercem. Pozdrawiam
:))
Na takie "klejnoty"
z pewnością zawsze znajdą się amatorzy:))
Pozdrawiam i dziękuję za uśmiech:)
;-))
Pozdrawiam :)
ja się nie dziwię. seks jest dobry na wszystko: na
samopoczucie, na wypadające włosy, na niską samoocenę,
a nawet na nadmiar gotówki.
radosny, z humorem - takie lubię.
pozdrawiam, zapraszam na seks do mnie :)
podoba mi się
'wczoraj popadł w euforię' 8 zgłosek i czyta się
płynnie
pozdrawiam z uśmiechem
Na wesoło i tak trzymać, pozdrawiam z uśmiechem i do
dzieła :)
Wiersz naprawdę fajny, lekki i bardzo wesoły.
Pozdrawiam serdecznie
świetna odpowiedź a wiersz lekki z humorkiem:-)
pozdrawiam