Nie mogę tak żyć
Marzyłam, że szczęście do serca
przygarnę,
bo radość mam w życiu nie często.
Pragnełam by mojej miłości nie gniótł już
nikt,
bo serce kruszyło się jak źdzbło.
Krwawiłam z tęsknoty do miłości,
Przyznałam, że szczęściem jest pragnąć
Ciebie,
lecz swoją duszę pogardziłam w sobie.
Tęskniłam do lekkich i cichych szeptów,
lecz głos łagodny dźwięczał i żalem
ocieniał.
Śniłam byś poczuł serca mojego bicie
i pozwolił miłości kochać.
Mogłabym być Twym szczęściem,
bo wprowadziłabym radość w Twój uśpiony
serca rytm,
lecz Ty pozbawiłeś mnie marzeń, pragnień i
snów,
A ja nie mogłam żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.