Nie odchodź!
Bledną barwy, kolory znikają.
Nie widzę Ciebie, uśmiechy smutkiem się
stają.
A Ciebie nie ma, jesteś gdzieś obok.
Coraz dalej ode mnie, jak chmura goniąca
obłok.
Proszę nie odchodź! Nie wytrzymam tego.
Nie znikaj na wieczność, nie opuszczaj
serca mego!
Z rozpaczy i smutku utonę w łez potoku.
Mą zapłakaną twarz ujrzysz o zmroku.
Nie odchodź, nie stawaj się nicością,
Bo ja uczucie do Ciebie nazwałam miłością.
na zawsze.. T.B..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.