Nie pozwolę Ci na powrót
Już się nie zgodzę
byś był,
byś wrócił…
Dość krzywd,
a właściwie tylko jednej,
lecz jakiej…
Tak bardzo bolała,
raniła;
Twe słowa
ciosały me serce.
Nie poznawałam Cię,
nie wierzyłam, że to Ty,
tak bardzo zmieniłeś się.
To przez Ciebie tyle
nocy nie przespałam,
jezioro łez wylałam.
Teraz już nie pozwolę
na Twój powrót.
Podniosłam się,
sił nabrałam.
A Ty poszukując
kiedyś choćby pomocy,
nie szukaj jej
w progu mym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.