Nie pytajcie
Nie pytajcie poety o miłość
nie odpowie
samotny milczeniem waszych serc
obdarty z nadziei
w niemodne ubrany kochanie
jak nędzarz
nie pytajcie poety o miłość
on skłamie
w skamieniałe zaklęty znaczenia
w rozedrganie jakieś wpisany
nadaremnie natchnione
czekanie
nie pytajcie poety o miłość
wyprze się jej
w bezsenne ucieknie wspomnienie
gdy uklęknie przed Wami
samotnie
małością bezsłowia
nie pytajcie poety o miłość
od nowa
kiedy powraca przegrany
w nietrafionej przenośni
w źle dobranym zaimku
w zdaniu przerwanym
W pół słowa...
Komentarze (3)
"Małością bezsłowia" - nie zapytam
Wesołych Świąt
Wiersz bardzo ładny, przepełniony głębokim smutkiem i
melancholią...Pozdrawiam serdecznie...
ooo... bardzo ciekawy wiersz, przeczytałam z
przyjemnością :-)