Nie rozumiem
Nie rozumiem, na co muszę wiecznie
pod prąd płynąć,
by dotarłszy do celu
bez śladu ginąć.
Czemu bogowie pełni zazdrości
- w swej godnej wielkości -
dają wzruszeń chwilę,
każąc na niedoli tyle?
Po co walczę daremnie,
i nawet pył nie zostanie ze mnie,
gdy polegnę w życia boju
- chwila szczęścia i spokoju.
Wszyscy wiecznie za czymś gonią,
nieświadomie siły trwonią;
pełni złudzeń i zawodów
zrywają osty z rajskich ogrodów.
autor
samotnyanioł
Dodano: 2011-05-02 09:24:35
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Popracuj nad tym wierszem jeszcze bo warto :)