Nie rozumiem .
Wiersz dla Emowców.. Którzy są obluzgiwani słowami, które bolą..
" Jestem niewinna istotą, która stąpa
małymi kroczkami po kawałku ziemi.
Jestem osobą, która wyzwań się nie boi.
Rozumiem gniew, smutek innych.. bo przecież
to mnie z nimi dzieli..
Rozumiem krzyk, wrzask i trzask. Rozumiem
słowa, które są do mnie wypowiedziane.
Rozumiem wszystko, naprawdę.
Wasze wyzwiska i niby Waszą 'całą
prawdę".
Ale jednego nie rozumiem i trudno mi to
pojąć.
Dlaczego bliźni robi krzywdę drugiemu..
Przecież jesteśmy tacy sami.
Z tego samego prochu powstali.
Jestem lepsza od tych, którzy przezwiskami
kogoś obnażają,
Bo jestem sobą i nie ranie osób,
które są niewinne . "
Chociaż na nie nie zasługują.. Bo są świetnymi osobami..
Komentarze (2)
Przekaz niezwykły!
Pozdrawiam...
Hmmm, zawarłaś ważne dla Ciebie treści w pewnej
formie, wyraziłaś coś, jednak nie wiem czy to jest
wiersz, bo mało w nim portyckich środków... To co
piszę nie jest próbą obrażenia Cię - takie jest po
prostu moje odczucie...
Co do treści... Zawsze znajdą się ludzie, którzy kimś
wzgardzą, tak już jest i chyba będzie, bo ludzie nie
umieją hołdować tylko tym dobrym uczuciom. Poruszyłaś
tu ważny problem nietolerancji - bardzo dobrze. Może
ktoś, kto to przeczyta zastanowi się nad swoim
postępowaniem, ale jest jeden warunek - musi być do
swojej zmiany przekonany...Dam plusa za poglądy :)