Nie umiem pomóc...
Patrzę na twoje cierpienie,
czuwam każdej nocy.
Trzymam twoją dłoń,
inaczej nie umiem ci pomóc...
Siedzę przy twoim łóżku,
opowiadam, jak minął dzień.
Ja wiem, że wszystko słyszysz,
leciutko uśmiechasz się...
A kiedy muszę już iść,
kiedy muszę opuścić cię,
szybko zamykam za sobą drzwi.
Tak, byś nie widział moich łez...
I będę z tobą do końca,
będę do ciebie mówiła.
Będę trzymała twoją dłoń.
Na tym polega przyjaźń...
I uwierz mi, gdybym mogła,
zajęłabym twoje miejsce.
Ja sobie bardziej zasłużyłam
na takie odejście...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.