Nie wypowiem
Wytrzeszcz oczy;
na paradoks ukrytych krawędzi,
w przeźroczystych kontuzjach
cień na umysł spada.
Pustynna przestrzeń objęc,
upał egipski
pusto aż sucho.
W koloidalnych słowach
nie wypowiem,
że będę tkwic
niczym włókno
w chłodnym jedwabie.
W Tobie.
autor
Hekate
Dodano: 2009-03-01 12:02:25
Ten wiersz przeczytano 549 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Końcówka zdecydowanie najlepszym punktem obrazu w
wierszu. Pozdrawiam.
POdoba mi się końcówka-trafna;) cały wiersz jest
fajny
brawo:)