Nie zapomnę
Do krwi zranioną zostawiłeś ją samą
U Twoich stóp konającą nadzieję
A moje skrzydła... złamane.
Już nie ucieknę, już nic nie zmienię
Patrzysz spokojnie, jak umiera przed
Tobą
I ja patrzę, a we mnie ogień płonie
Ty odejdziesz... zostawisz wszystko za
sobą
Ja odejść nie mogę, więc stoję
I tylko krew w mych żyłach tętni
Gdy widzę, jak dłonie do Ciebie wyciąga
Choć jej życie odbierasz- Wciąż tęskni
Choć wie, ze już czas, nie chce się
poddać
I nie wiem, za co Cie bardziej
nienawidzę
Za moje skrzydła złamane, czy nadziei
agonię
Choć usta milczą w duszy krzyczę
Wśród piór krwią zbryzganych. Nie, nie
zapomnę...
Komentarze (2)
Bardzo fajna konstrukcyjnie całość
dobrze na pisane
na plus
wspaniały klimat vampirzycy aż ślinka płynie na
kropelkę czerwonę takiej miłości:)))poz.