Niedoskonała
z jakiej uszyta jestem tkaniny
że taka słaba, wiecznie rozdarta
naiwnie zszywam życiowe dziury -
nadziei nicią - myśląc czy warto
z jakiej materii zrobił mnie stwórca
że tak łatwo zgnieść, chociażby słowem
po którym, ciężko się wyprostować
unieść wysoko do góry głowę
z jakiej ja jestem gliny stworzona
niedoskonałość moja aż krzyczy
wciąż się rozpadam, by powstać nowa
Pan chyba na mnie sztuki się uczy
autor
Yulia
Dodano: 2017-08-25 19:03:32
Ten wiersz przeczytano 1732 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Cudownie pokazałaś wielopłaszczyznowość ..u nas będącą
normą ..a innych zadziwiającą ..poszukiwania skłaniają
do refleksji ..+
Z jakiej gliny? Mogę powiedzieć, że z wartościowej, bo
każdy ma jakieś słabości i myślę, ze o człowieku
bardziej świadczy świadomość słabości niż udawanie, że
się ich nie ma :) Widzisz je a to już wiele :)
Pozdrawiam serdecznie +++
...pamiętamy ten wiersz, poprzednim razem napisałam ci
do niego komentarz wierszem ' myśmy utkani z nici
pajęczych...', nie usuwaj, bo to ładne
Pozdrawiamy Stefi i Andrzej:))
Myślę,że na swój sposób każda kobieta jest delikatna i
krucha:)
Pozdrawiam:)
Jesteś wysublimowanym już tworem i dlatego taka
delikatna. Jesteś genialna. Dzięki Twojej sugestii mój
wierszyk zyskał. A Twój bardzo mi się podoba. Dziękuję
za merytoryczny komentarz u mnie i serdecznie
pozdrawiam :)
Bardzo interesujące.
Mi to wygląda na jedwab:) Miłego dnia:)
Ważne, że peelka nauczyła się powstawać.
Podoba się wiersz.
Pozdrawiam :)
Bardzo się podoba, chyba go już czytałam, ale z wielką
przyjemnością przeczytałam ponownie. Miłego
weekendu:-)
Dobry wiersz, a tak poza tym
sama się czuję podobnie, daleka jestem od
doskonałości, ale cóż,
już się z tym pogodziłam.
Dobrej nocy życzę Julio,
ciesz się z takich darów jak: młodość, uroda,
zdolności poetyckie, a jeśli komuś coś nie pasuje, to
trzeba zdać sobie też sprawę z tego, że jeszcze się
taki nie narodził, który by wszystkim dogodził:)
I okazujesię, ze jesteś nie tylko po to, aby facet -
jeden czy drugi... - czytelnik zresztą - nie tylko,
aby sie dowartoścowywał twoim cudownym uśmiechem, ale,
ze masz - całkiem swoje potrzeby i oczekiwania
wzgłedem rzeczywisości i oczekujesz - nie tylko
zrozumienia dla swoich potrzeb - ale może i wsparcia.
Więc - niech Ci wszscy wspanili maczo, od których
niczego nie chcesz - pochowają sie - gdzieś... - ale
jest przy tobie kilku wspanialych facetów. Jest AW ,
jest - cudowny przecież WW, sa pewnie i inni. Mówię
serrio - niech będzie ich jak najwięcej! - i niech
nigdy ich nie zabraknie.Chciałbym być - jednym z nich.
Pozdrawiam i ściskam sedecznie:))
chyba czytałam i nadal się podoba :)
Aguś to wspaniale,że wracasz do swoich wierszy.
Zachwycał mnie kiedyś i dzisiaj robi wrażenie. Nie ma
ludzi doskonałych a Pan ucząc się sztuki stworzył
piękno pod postacią kobiety i w dodatku utalentowaną.
Tkanina równie doskonała i delikatna lecz, życie
często wymusza na nas dokonywanie drobnych poprawek.
Ważne jest wnętrze bo tak naprawdę ono się liczy.Glina
też musiała być dobrej jakości skoro wyróżniasz się
swoją figurą i urodą.Jak wpadniesz w wir miłości
reszta nie będzie przeszkadzać tym bardziej,że masz w
sobie to co mężczyźni sobie cenią. Myśl o sobie
pozytywnie bo jeszcze wpadniesz w jakieś kompleksy.
Pozdrawiam miłego weekendu.
fajna refleksja, świetnie się czyta.
poczekam... przecież czas tak szybko płynie ;))
tylko nie zapomnij!