Niedzielą w parku.
za oknem emeryt z laską
prawie wiem jak wyglada niedołęstwo
drgające kończyny
zanik pamięci
kruchy bilans życia
siadam na brzegu zamyślenia
przekrzykują go glapy
dźwiga cieżki krzyż oddechu
rozluźnia mięśnie wzroku
super atrakcja dla gapiów
słyszałam jak otwiera się niebo
a oddech mówił do oddechu
że nie wróci do ciała
uprzejmy emeryt
ustąpił mi miejsca na ławce.
Komentarze (13)
Smutny wiersz no ale taki prawdziwy. Możemy się
zastanowić nad naszym życiem. Jakie jest krótkie,jak
szybko przemija..
Niecodzienny wiersz.Smutna jest staroisc,ale pelna
godnosci.Pieknie piszesz.
Smumtny wiersz ale jak bardzo prawdziwy...a przeciez
za kilkadziesiąt lat będziemy tacy sami:(
Refleksyjny, zmusza do zastanowienia się nad naszym
przemijaniem, starannie dobrane metafory do klimatu
wiersza. Lekki i płynny w odbiorze. Brawo...
świetny wiersz...dużo tresci między wersami..podoba mi
sie twój styl pisania
Temat wiersza - przemijanie... refleksja wysokich
lotów!
świetny wiersz ...porusza chyba każde
sumienie...hcociaż.....prawdę ludzie często
omijają...zakończenie wiersza znakomite...
Niedziela i park, tyle tam mozna zobaczyc, wystarczy
sie rozejrzec a noz widelec nie tylko staruszek
miejsce nam ustapi....;)
Bardzo ciekawy wiersz, warto by się zastanowić nad
samą śmiercią i nad tym oddechem. Może życie to
oddech? Podoba mi się. Pozdrowienia.
choc smutek spoglada z wersow ukazujac koleje zycia to
wiersz jest dobry i ciekawy
Uchodzi życie ze starczego niedołęstwa. Przemija
człowiek, coś pozostawił, może to jest ważne?
Refleksyjny, acz smutny wiersz.
doskonały wiersz,patrzysz szeroko otwartymi oczyma na
życie,to co składa się na nasz ziemski los świetnie
przez Ciebie ujęte.brawo
Przygnębiający obraz. Ale i takie wiersze są
potrzebne, by poruszyć ludzkie sumienia. Niesamowite
metafory.