W niedzielę...
...wiersz może wyborczy, a może nie...
W niedzielę będzie, drogi Narodzie,
że mnie wybierzesz na swego posła.
Czuję sie w sejmie jak ryba w wodzie,
przez lat dwadzieścia ranga mi rosła.
Zmieniałem partie jak rękawice,
prawa czy lewa, co za różnica.
Ważne że swoje miewam oblicze,
bo partie tylko trzeba rozliczać.
Za to, co mówią w wstępnym ekspoze,
mamiąc wyborców łaskawym słowem.
Ja dochowując rozsądku dozę,
miewam poglądy na życie zdrowe.
Unikam walki we wszelkich stanach,
na barykady ostatni wchodzę.
Jestem tą opcją która wybrana,
powie wyborcom , wam nie zaszkodzę.
Ani tym bardziej sobie - samemu,
czemu odrzucać sute profity.
Co dają zyski życiu wiecznemu,
kiedy tym bardziej jestem z nim zżyty.
Słuchajcie zatem błagalne tony,
dajcie mi jeszcze tą szansę jedną.
Wybór jest jakże prosto złożony,
przy takim inne wybory bledną.
Przyjdzie następny młody i głupi,
rzuci się w wir ów nieokrzesany.
I za nim wiedzę w całości kupi,
będzie wyborco, jak ty przegrany.
W niedzielę uwierz drogi Narodzie,
że dasz mi szansę być znowóż posłem.
Czuję się w sejmie jak ryba w wodzie,
przez lat dwadzieścia w tej wodzie
rosłem...
Komentarze (8)
niedziela - no cóż zobaczymy jaka naprawdę będzie-
wiersz super
Bardzo fajny i na czasie wiersz...ja nie zamierzam
głosować wcale,po tym ,jak skaczą sobie wszyscy do
gardła,wstydzę się za takich polityków...Pozdrawiam
serdecznie...
temat na czasie idą wybory.Bardzo dobry wiersz i super
sie go czyta.
Fajnie napisałeś i przypomniałeś jaki ważny dzień jest
w niedzielę, oby nas jak najwięcej było :)
brawo, dobry wiersz.
fajnie, dobrze się czyta i wzbudza refleksję
Wiersz zgrabnie zbudowany, chociaż tu i ówdzie ma na
sobie plamy. Jestem przeciwnikiem dozgonnych wybranych
bo oni sami chcą być sobie panem,
Brawo. Wielu tych naszych wybrańców, kieruje się tylko
swoim własnym interesem. Pozdrawiam ślicznie i
spotkamy się wszyscy na wyborach. Musimy wybrać
najlepszych.