Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Miłość

Nieistniejący fragment



- Chcę się kochać – a ty, jak zwykle przenosisz mnie do miejsca, gdzie cuchnie zgnilizną, a ściany pokrywa pleśń. Dotykam powietrza, oddycham starymi szmatami. Przewieszone przez sztalugi przypominają podniszczone obrazy, na które nie da się patrzeć - spieprzone życie. Dopasuj słowa do sytuacji, dodaj dwa do dwóch, a wyjdzie ci zero – kompletny brak obojętności.

Za chwilę zaczniemy przedstawienie, wejdziesz w mój umysł. Posiądziesz każdą myśl, zapomnianą i odrzuconą.

- Spójrz, Rafał - one nas obserwują, jakby chciały zapamiętać akt, który się za moment odbędzie - płomienie ogarniają moje ciało; - boli jak cholera, ale to nic. Chcę tego, pragnę.

- Ech… Rafał - mam wrażenie, że dosięgła mnie zemsta bogów (mówiłeś, że nie istnieje nic poza próżnią, albo wytworami wyobraźni, w której lęgną się stada kosmitów), więc jak wytłumaczysz rzeczywistość, która nas dopada? A może jesteśmy zakładnikami w zaświatach? Zesłano nas tu tylko po to by pozbawić wolności? Jeśli tak - uwolnimy się sami, gdy zdejmiemy maskę z umarlaka w trakcie kopulacji – choć przecież to awykonalne. Umierającym nie zakłada się masek przed śmiercią, bo i po co (odlewy post mortem również - niemodne od dziesiątków lat)? Nie przenoszą się potem do Wenecji, ani Rio de Janeiro; wieczny karnawał, czy nieskończony teatr nie istnieją.

- No i szukaj wiatru w polu – myślę głośno.

Boję się nocy, czasami dnia, słyszę ich głosy - podchodzą blisko, za blisko bym mogła dokonać wyboru.

- Nie potrafię? Czy nie chcę – jeden czort jak to mówiła świętej pamięci moja babcia.

Staram się wymazać z pamięci wszystkie przesłodzone chwile, prócz „naszej osobistej zbrodni”. Popełniliśmy ją w dniu, który nie powinien istnieć, a jednak… - odtwarzam słowa w pętli -

„Justynko... podczas seksu wypaliło się kilka zniczy i świeca z wizerunkiem Maryi, wszystkie co najmniej pięćdziesięcioletnie. Just... my się nie wygrzebiemy z piekła”. Wytatuowałeś mnie tymi słowami, obsypałeś kwiatami z cmentarza; będą to wieczne lilie, które nigdy nie uschną.

Skomlę: Jestem bezpańskim psiakiem, błądzę od pragnienia do… - myśl kończy się imieniem Rafał.
I nagle zjawia się on, gładzi zimnymi dłońmi moje ciało. Przeszywa chłodem, który powoduje dreszcze, konwulsje.
– Wejdź we mnie kochanie, Chcę ciebie poczuć - szepczę ledwo słyszalnie.
- Tak! - połączmy się, wznieśmy ponad czas, który istnieje tylko tutaj spłodzimy owoc - mutację literacką.
- Nie przerywaj -

autor

Ewa Kosim

Dodano: 2022-02-27 20:34:44
Ten wiersz przeczytano 1013 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Wolny Klimat Rozmarzony Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

krzemanka krzemanka

Wojaczkowo (w moim odbiorze). Pozdrawiam autorkę:)

DoroteK DoroteK

och, jaka rozpacz w sercu, oby się Justynka uratowała,
bo zagłada BLISKO, OBY...

Chyba miało być "w której lgną się stada kosmitów"...
ale już sama nie wiem :-(

JoViSkA JoViSkA

Bardzo interesujący i przejmujący tekst...czytałam z
zaciekawieniem :) Pozdrawiam ciepło Ewuniu :)

wolnyduch wolnyduch

Niezwykły proza, oryginalna, niepokojąca, a nawet
mroczna...
Przeczytałam z zainteresowaniem,
pozdrawiam wieczornie.

@Krystek @Krystek

Czytałam z zaciekawieniem. Pozdrawiam cieplutko z
podobaniem:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »