Niemoc
Nie potrafię śpiewać, tańczyć
Jakbym nagle zapomniała
Jakie kroki stawiać w walcu
A jak w salsie kręcić ciałem
Taniec, ponoć we krwi miałam
Od zarania dziejów moich
No a teraz się kiwałam
Niczym rycerz w ciężkiej zbroi
Gra muzyka, lecz nie dla mnie
Nogi moje - już nie moje
Może skłonię się przynajmniej
Albo w kącie wręcz postoję...
Tak się kończy, kiedy starość
Nie pozwala na nic więcej...
Los mnie zrobił więc na szaro
Drętwe nogi mam... i ręce
Gliwice 10.06.2021 r.
Komentarze (12)
Gal1leo - jakieś propozycje?... chętnie skorzystam z
sugestii:)
Pozdrawiam ciepło:) B.G.
Ano nie da się ukryć, Aniu - latka lecą...
Pozdrawiam cieplutko:) B.G.
Nie da się ukryć, że z wiekiem taniec staje się
trudniejszy. Też kiedyś napisałam wierszyk na ten
temat.
Miłego wieczoru Bereniko:)
....ale elastyczny umysł. :)
Dobre rymy za wyjątkiem
Miałam - kiwałam
Pozdrawiam
A może... tańcem zarządza nie ciało, lecz umysł?
Wiersz daje pole do ciekawych refleksji. Pozdrawiam
serdecznie :)
Anno - bardzo mi miło, że mnie i dziś odwiedziłaś:)
Miłego dnia:) B.G.
Propozycja na czasie:)
Pozdrawiam i dziękuję, że wpadłaś, Szadunko:) B.G.
Taniec moze być również przeżyciem duchowym. Dajemy
upust emocjom, zatracamy się. W tej sytuacji
poszukałabym czegoś równie przyjemnego, a dostępnego
mimo drętwych nóg i rąk.
Pozdrawiam ciepło.
Rozumiem. Życie często sprawia przykre niespodzianki.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję pięknie za przychylne
komentarze :) B.G.
PS Ja tańczyć (i śpiewać) bardzo lubię, a peelce
szczerze współczuję.
Podobnie jak Michał. I żadnej Pani nie życzę, żeby
musiała ze mną zatańczyć ;-) ;-)
Z podobaniem dla wiersza. Pozdrawiam serdecznie :-)
Rytmiczny wiersz, łatwo się czyta. A co tytułowej
niemocy: Nigdy w życiu nie lubiłem tańczyć. Wiem
jednak, że są ludzie, którzy lubią. Dlatego wierzę, że
odczuwasz żal.