Nienasycenie
Myślałem że znam twoje usta
każdego ich skrawka pieszczotę
a gdy je opuszczam na chwilę
już do nich chcę wrócić z powrotem
Uczyłaś geometrii ciała
i choć dłoniom znana jej magia
to nawet najlżejsze muśnięcie
w odkrywczy zachwyt je wprawia
Rozśpiewałaś muzyką głosu
którym cały jestem nagrany
gdy milkniesz już tęsknię jak matka
za dzieckiem dawno niewidzianym
Wystarczy że znikniesz na chwilę
z zasięgu choć zmysłu jednego
a niepewność wbija swą szpilę
czy coś się stało i dlaczego
Komentarze (17)
Piekny wiersz o miłości, bardzo urzekła mnie ostatnia
zwrotka, gdzie chwilowe milczenie staje się troską...
Ciekawy i piękny ...