nienasycone...
Marzenie znienacka pod rzęsą mi siadło
mój spokój zmąciło i sen mi ukradło
myśl płonna, choć chłonna i ciut
zawadiacka
jak bryka sto-konna , czepliwość ma
gacka.
Panoszy się we mnie , rogami naciera
rozsądek mój płoszy , prawdziwa
przechera.
Jest dzikie! Namiętnie spogląda na łono
nad wyraz pojętnie. Lecz no cóż mi ono?
Jak tygrys poluje , krwiożercze jak lew
po plecach stepuje i burzy mą krew.
Żółtymi ślepiami zagląda mi w oczy
nadzieją wciąż mami, a wiem, że się
droczy...
Lecz nie wiem czy dosiąść je niczym
ogiera
czy zdusić mu płomień, niech z wolna
umiera.
Czy czoła mu stawić , czy stanąć
bezwolnie
na zawsze odprawić, zachęcić swawolnie?
Rozsądek przestrzega, że jest zbyt
zwodnicze
nie warto ulegać, więc na co ja liczę?
Lecz nagle myśl śliska mi duszę
przewierca
spod rzęsy wszak bliska jest droga do
serca...
Co będzie , gdy dotrze i tam pozostanie?
Och ! Zje mnie na pewno! Na drugie
śniadanie...
;))
Komentarze (16)
:)
sugestywnie i odważanie odsłaniasz obrazy
zachłanności. Brawo.
Warsztatowo bez zarzutu, nawet ,że "ono" tam jest.
Sądzę,że pasuje bo pytanie jest hm...nieco frywolne.
Marzenie. Śmiało...Dosiąść ogiera - przypominam, że to
nie wałach a nieobliczalny ( bo nie kastrowany) ,
pełen temperamentu i niespodzianek koń. Jeżeli jest
przywódcą stada to autorkę podziwiam za odwagę.
Proponuję - zachęcić...Tylko nie wiem jak
"swawolnie" bo grunt, żeby odważnie. Dziękuję za
odważne marzenie i wzmiankę o koniu. Pozdrawiam
serdecznie. Jurek.
Na szczęście miłość nie idzie w parze z rozsądkiem:)
Pozdrawiam serdecznie+++
Druga zwrotka, ostatni wers ... Lecz na(no) cóż mi
ono? ... popraw. Wiersz dynamiczny i bogaty w treści.
Według mnie dwa ostatnie wersy zbędne.
Pozdrawiam Gosiu++++++
:))
:-) cały wiersz świetny, ale zakończenie ewidentnie
bombo...nierkowe ;-)
;))
miły azk7- zmusiłeś mnie do
odpowiedzi..;))))))))))))))- wywołana do tablicy
odpowiadam:
autorka wie o czym pisze, gdyż chodzi o - czepliwość
a nie cierpliwość...;))))))))))))
z mnóstwem uśmiechów...i nie czepiając się nikogo ...
pozdrawiam serdecznie;)))))M
Ekstra wierszyk, marzenia - cudna sprawa! Marzycielka
pozdrawia!
Super wiersz , tyle zmysłów uruchomiłaś.
super, tak sugestywnie a jednak z przekorą-i chciałaby
i się boi, więc dlaczego fochy stroi?
Piękne takie pożądanie! Pozdrawiam!
Marzenie pędzi jak lokomotywa :)) Wiersz fajnie się
czyta,dynamiczny
super Gosiu:)
jak u Piaska
śniadanie do łóżka
czemu nie smacznego;)
pozdrawiam cieplutko:)
piekne słowa...pozdrawiam