...nienawidzę...
Dla C
Gdybym mogła pozbyłabym się wspomnień...
wspomnienia ranią a ja mam dość
ranienia..
ranie się na codzień..
wystarczy? a moze nóz w serduszko sobie
wpieprze..
to zalezy ode mnie..tylko
ode mnie..
od osoby którą siedzi i klika by napisać
słów kilka..
czemu sobie nie ufam?przecież jestem tylko
czlowiekiem i mam prawo do błędu..
ciągle roztrapuje tę cholerną ranę..
którą wyrządziłeś mi w sercu..
a ja sobie na to pozwoliłasm niczym
sadomasochistka..
gdy próbuje cie wyrzucić wracasz jak
bumerang...czemu..
wciąż tkwisz w moim znękanym umyśle.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.