Niepewność miejsca
Oj felka, felka, nie ujawniaj się z takim słabym intelektem. Napisałam tłumaczenie, ale skasowałam, bo doszłam do wnoiosku, że tłumaczenie się nie ma sensu.
Tylko drzewo, zależne od swoich korzeni,
choćby nawet wyrosło w kamienistym
gruncie,
stało na niepewności, jutra nie odmieni,
mimo obaw, nie może z tego miejsca
uciec.
Miejsce jest przeznaczone istniejącym
rzeczom,
martwym, żywym, potrzebnym, ale i
zbytecznym.
Ma go wszystko - i wszyscy; nie jest rzeczą
sprzeczną,
z chwilą na urodzenie, po spoczynek
wieczny.
Dla utrzymania ładu w wielkim jak i w
małym,
miejsce jest skojarzeniem
uporządkowanym.
Jest to pewny element bytu, choć
niestały.
Któż policzy, gdzie w życiu być mu było
dane.
Miejsce jest władcą szczęścia, lub
niepowodzenia.
W jednej chwili odmieni cały los
człowieka.
Lecz wiadomo, potrzeba przymusza je
zmieniać,
choć się nie wie co, i gdzie, i na kogo
czeka.
Poczytaj swoje wiersze , to znajdziesz odpowiedź. Aaa, jeśli tak bardzo chcesz zrozumieć, zapytaj komentujących, dlaczego piszą komentarze takie a nie inne. Ja nie mam na to wpływu.
Komentarze (22)
Świetny wiersz wielkie brawa! od liska102
tak....................
Trudny do interpretacji, przyznaję. Lecz tylko
pozornie trudny. Może dla odmiany tak: Jan Paweł II.
Miejsce:Wadowice, Kraków, Lublin, Rzym.Czas: młodość,
wojna, okres powojenny, zmiana ustroju. Symbol: młode
drzewo, Dojrzałe drzewo, stare drzewo. Starych drzew
się nie przesadza. Cel:posłanie miłości.Osiągnięte w
momencie śmierci. Z biegiem czasu zanika. Tryumf zła.
Potrzeba nowej ofiary-symbolu. Powtórka z dziejów.
Pytanie: i c o dalej? Odpowiedź zna Bóg i (przepraszam
za patos)-historia. Dzięki Julio za komentarz. Myślę,
że się rozumiemy. Najserdeczniejsze pozdrowienia.
Zgadzam się z opinią V.K. ....
W tym wierszu nic nie trzeba tłumaczyć. Jest bardzo
wymowny, dotyczy miejsca, czasu, w którym każdy
człowiek, drzewo czy kamień ma swoje przeznaczenie.
Dobrze jest czasem przeczytać taki dopracowany i
odpowiedni do sytuacji wiersz.
podpiszę się pod Czatinką:) filozoficzny czy nie mnie
się widzi:)
Znaleźć się w (nie)odpowiednim miejscu i nasz los może
ulec nagłej zmianie...
Ja bym poprosiła autorkę o wskazanie przesłania dla
czytelnika, po raz kolejny czytam i mimo tyle ochów i
achów do mnie nie dociera. Po pierwsze - w 1 strofie
treść zawiera tyle bezsensu. Faktem niezaprzeczalnym,
że drzewo nie może z miejsca uciec i jego korzenie czy
w piachu, czy w kamienistym gruncie to z ucieczką nie
ma nic wspólnego. Co tu autorka chciała
podkreślić??? Czym się zachwyca czytelnik?
A wers 3 cytuję "stało na niepewności, jutra nie
odmieni," - bezsens całkowity. Jak drzewo może
stać na niepewności? Natomiast od nośnie jutra -
ooooo droga autorko! drzewo bardzo może zmienić
jutro. Nie przemyślałaś tego, przecież zasadzone
drzewko (1,2,3 ......las) zmienia klimat, muszę
dalej dowodzić? Czyli pierwsza strofa to stek bzdur.
Strofa druga - 1 wers, każda rzec z ma swoje miejsce,
to oczywiste, co tu odkrywczego? Podobnie pierwsze
wersy trzeciej i czwartej strofy - śmiech mnie
ogarnia jak czytelnicy klaskają tylko za kształt i
wymiary oraz rym.
Rym w samej rzeczy doskonały, to autorka ma opanowane
doskonale, ale treść tego wiersza nie pozwala doszukać
się zwykłego sensu. Autorka próbowała filozofować ale
wg mnie klapa całkowita.
Przepraszam za szczerość.
sprawnie, dobrze przekazane fatalistycze przekonanie,
a może tylko pytanie o związki przyczynowo - skutkowe.
Być (-lub nie) w odpowiednim miejscu, w odpowiednim
czasie...
wiersz refleksyjny mówi o harmonii wewnętrznej o
miejscu które wybrane nie zawsze ma korzenie i gdy tak
jest szuka To przeznaczenie czy też przywoływanie
zmian przez inne energiie Wiersz penetrujący Zadaje
pytania.Udał się. Pozdrowienia:)
gdyby tak zastanowic sie nad wspomnianym miejscem, to
gdyby w tym wlasnie miejscu, czyli w samolocie nie
znalazli sie Polacy - to z pewnoscia zyliby az do
smierci...
Wiersz wymowny w swoim rozumowaniu i bardzo starannie
napisany, mysle o interpunkcji. Autorka
niejednokrotnie udowadnia, ze potrafi dobrze pisac
wiersze. Pozdrawiam i powodzenia zycze.
niepewność miejsca i chwili......i my mali szarzy
zwyczajni...podążamy...pozdrawiam.
Niepewność miejsca...tytuł a jaki realny ..współgra z
całością wiersza..tak to jest perełka..Masz racje
julka ...każdy temat wymaga odpowiedniej oprawy i
środków wyrazu..ale nie każdy potrafi i nie każdy ma
dar..ty masz to wszystko...gratki
Bardzo obrazowy, zaciekawił.
Świetny wiersz wielkie brawa!