Niepewność telewidza, czyli...
Gdy cię telewidzę to wzdycham i płaczę,
I tracę zmysły, kiedy cię zobaczę;
A gdy cię nazbyt długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, czegoś widzieć żądam
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy może szkodzić reklam oglądanie?
Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu
W myśli twojego zapomnieć obrazu;
Jednak by cię ujrzeć czuję wielkie
chęci,
Bo jesteś zawsze blisko mej pamięci.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy może szkodzić reklam oglądanie?
Cierpiałem, lecz jednak nie myślałem
wcale,
Aby cię szukać na innym kanale;
Siedzę nieruchomo przed szklanym
ekranem,
Lecz będę tak siedział i za nic nie
wstanę.
I siedząc sobie zadaję pytanie:
Co mnie tu trzyma? Reklam oglądanie?
Aby cię oglądać życia bym nie skąpił,
Za tobą, najdroższa, do piekieł bym
zstąpił;
Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,
Przy tobie tylko sycę się spokojem.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy może szkodzić reklam oglądanie?
Kiedy pilota mocno schwycę w dłonie,
Luba mię jakaś spokojność owionie,
Zda się, że lekkim snem zakończę życie;
Lecz mnie przebudza w ścianę mocne
bicie.
Sąsiad co głośno zadaje pytanie:
Tobie zaszkodziło reklam oglądanie?
Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,
Pilot mi ciągle na podłogę spadał;
Pełen zdziwienia, sam się nie
postrzegłem,
Skąd wziąłem myśli, jak na rymy
wbiegłem;
I zapisałem na końcu pytanie:
Co mię natchnęło? Reklam oglądanie?

Martial


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.