Nieporozumienie
Uznany berliński poeta
wołał: "meduza i lorneta"!
Kelner nie zrozumiał,
w młodości nie szumiał.
Pan grzecznie pyta: "gdzie ta seta"?!
Uznany berliński poeta
wołał: "meduza i lorneta"!
Kelner nie zrozumiał,
w młodości nie szumiał.
Pan grzecznie pyta: "gdzie ta seta"?!
Komentarze (6)
Dobre:)
z tego wniosek taki
kelner - zawód niebylejaki
wymagana znajomość piękna języka
i metafor do przełyku.
Pogodny limeryk :)
Ja zrozumiałabym:)) Świetny,jak wszystkie!!!Pozdrawiam
serdecznie+++
dzięki:)
dwie piećdziesiątki i galareta ;-) bardzo fajne :-)