Nieproszony gość
Rozłożyła zimne żylaste ramiona
zręcznie do siebie przytuliła
zacisnęła dłonie na niemych ustach
już nie krzyczała już nie mówiła
Ciało bezwładne w zaborczej mocy
ogarnia ciemność i nic więcej
na własność zdobyła jego duszę
usiadła obok zanuciła piosenkę
Okrutna ona czy sprawiedliwa
różne krążą na ten temat zdania
na pewno do wszystkich kiedyś przyjdzie
choć nieproszona nieoczekiwana
Komentarze (23)
Wymownie na ważny temat.
zdecydowanie nieproszona i nieoczekiwana. pozdrawiam
:):)
Dziękuję kochani za komentarze.
Lepiej nich nie przychodzi.
Miłego wieczoru :)
Wiersz dobry ale nie lubię myśleć o śmierci?
Pozdrawiam
Witaj Moniko:)
Myślę,że jednak sprawiedliwa to ona nie jest:)
Byłbym za "nieproszona" i "nieoczekiwana"
Pozdrawiam serdecznie:)
obrazowo. brrr
Moniko jakbym zwracał uwagę na wszystkie błędy
ortograficzne, to powiedz co Ty byś miała do roboty.
Czas to pieniądz.
Miłej niedzieli.
Taka jest prawda - nieproszona i nieprzekupna...miłego
popołudnia;)
Każdy kto się urodził kiedyś musi umrzeć :( Śmierć nie
zawsze pojawia się o właściwej porze, przychodzi
nieproszona, by odebrać swoje.
Pozdrawiam :)
Jedyna lecz sprawiedliwa bo czy biedny czy bogaty
przed nią nie ucieknie
miłego dnia:)
życie jest nieprzewidywalne, dlatego zamierzam przeżyć
je tak, aby później nie mieć czego żałować, to moja
refleksja sprzed dwóch dni
naprawdę dobry wiersz, pozdrawiam serdecznie :)
Przychodzi dzień i ta godzina
że trzeba spojrzeć prosto w oczy
tego już lament nie powstrzyma
pożegna się ten świat uroczy
lecz półki serce w piersi bije
gdy jeszcze kochać człowiek może
to się radośnie jakoś żyje
i widzi się nadziei zorze
nie ma co płakać bo nad chodzi
choć wcale nie jest zaproszona
czyż my są staży czy też młodzi
i tak wyciąga swe ramiona .
Pozdrawiam serdecznie.
Ona przychodzi znienacka, nie pytając o zdanie i
zapiera w podróż z biletem w jedną w stronę. Nikt jej
nie lubi, lecz każdego odwiedzi :(
Pozdrawiam serdecznie :)
"choć nie proszona nie oczekiwana"
= nieproszona i nieoczekiwana
nieraz opłakiwana a czasem wybawieniem od strasznego
cierpienia.