Nieśmiertelna dusza samobójcy
Samobójstwo… Cóż tu mówić… Najbardziej boli bliskich…
Dziecko doświadczone przez życie
Myśli o samobójstwie skrycie
Dusza jego nad przepaścią stojąca
W niebo spogląda wiecznie płacząca
I śni i marzy
Ż coś się wydarzy
Że niebo pochmurne deszczem płaczące
Rozsunie chmury z bólu milczące
Lecz próżne marzenie
Stoi i myśli: „Nic już nie
zmienię”
Na krawędzi przepaści stawia stópki małe
A pod nimi wiruje morze rozszalałe
I skacze
I spada
Ponuro pośród fal zanika dziecko małe
Czy jego życie nie mogło być doskonałe
I spoczywa na dnie tam gdzie morski
kwiat
Będzie tam leżał przez wiele lat
Lecz bicie serca nieśmiertelnej duszy
Żaden sztorm nigdy nie zagłuszy
Był gardzoną istotą niezaradną
I z takim sercem idzie się na dno
Teraz leży na dnie świata
Czemu spotkała go kara taka
Teraz leży
Teraz płacze
A ja mego dziecka już nie zobaczę…
Zanim popełnisz ten błąd pomyśl o swoich bliskich… oni cierpią razem z tobą…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.