Niespełniony sen!
Wzięłam białą kartkę,
I zaczęłam pisać mój ostatni list...
Wyjaśniłam wam wszystko,
I Tobie też wyjaśniłam,
I poczułam się lepiej,
Wzięłam żyletkę,
Poszłam do łazienki,
I zamknęłam drzwi, żeby nikt nie wszedł,
Zastanowiłam się jeszcze raz,
I wiem, że to dzisiaj zrobię,
Wzięłam do ręki żyletkę,
Ze łzami w oczach,
Zaczęłam wzywać śmierć,
Zaczęłam ciąć swoje żyły,
Przez łzy widziałam Twoją twarz.
Była piękna jak zwykle,
Nie czułam bólu i cierpienia,
Czułam ulgę,
Czułam się wolna,
Lecz samotna,
Czułam jakbym wznosiła się ku niebu jak
anioł.
Po woli traciłam siły,
Moje serce po woli kończyło bieg,
Czułam się wspaniale,
Ciało robiło się lżejsze i zimniejsze,
Wciąż Cię widziałam,
Mimo tych gorzkich łez,
Moje ciało leżało na podłodze,
Całe w kałuży czerwonej krwi,
Jeszcze szeptem wypowiedziałam moje
ostatnie słowa:
„... Kochałam Cię, kochałam jak
nikt,
Nie chciałeś być ze mną,
Już wszystko skończone”
A potem otworzyłam oczy i ze łzami w oczach
żałowałam, że to tylko sen!
Komentarze (1)
Ty tak długo jesteś na beju a masz zaledwie 2 wiersze
opublikowane? Ładny wiersz.