Niespodziewana
Jakiś inny smak, strzepnij to drżenie,
nie chcę już czuć,
świetlisto gorzki wciąż pomieszkuje,
niech nie słyszę
wirowania, więc tobą zalepię
nieszczelności,
balsamuj oczy, pokaż manowce,
nie będę widzieć,
obiecuję ci dozgonność na dzień.
Komentarze (10)
Z tą dozgonnościa róznie bywa- ale skoro takie
przesłanie wiersza- to jestem- ZA
Sens tego wiersza przemyka po skórze, drażni ją,
sprowadza gęsią skórkę, nie wyjaśniając niczego ze
swojego wnętrza, rzuca się w oczy oszczędnością
użytych słów.
To powinni przeczytać wszyscy piszący miłosne,
przegadane rymowanki, by wiedzieć, jak daleko są w
tyle.
Mnie też oczarowała ta dozgonność :)
dozgonność na dzień? a na noc? chciałabyś wolność?
no to ciekawie zapowiadasz...
balsamuj oczy ,pokaz manowce ,co z tego ,że milosc ma
trochę gorzki smak ,ważne ,że jest,póki
jest...ciekawie i intrygująco
dotrzymaj obietnicy
obiecuję ci dozgonność na dzień. - no właśnie za ten
fragment zdecydowanie na tak :) pracuj i rozwijaj się
pozdrawiam :)
Interesująca puenta:)Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjna puenta:)
"dozgonność na dzień" rewelacja, dozgonnie zapamiętam
... pozdrawiam :)