Niewiara
A kiedy Bóg jeden,
sam, najwyższy,
wyda się być
sobkiem…
po cichu,
cichuteńku
urodzi się niewiara.
I trzeba czasu,
zanim wątpiący powie
Boże poszedłem sobie,
jako ten sobek
zatwardziały,
ostatni
kosztować
nicość.
http://nowy.tezeusz.pl/blog/206163.html
autor
marcepani
Dodano: 2016-07-23 09:28:20
Ten wiersz przeczytano 1847 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Dobry :)
pozdrawiam i głos zostawiam :) +
Dobry :)
pozdrawiam i głos zostawiam :) +
Osobiście dowiązałem tego oczyma tu rozpisujesz, nie
ważne ale sedno jest takie żeby siebie odnaleźć .
Pozdrawiam
właśnie... trafia do mnie ta refleksja
Zamyslilas :)
Pozdrawiam:)
jestem :)))
coś w tm jest, zatrzymuje,,,pozdrawiam :)
Myślę jak Karmarg. Miłego dnia:-)
Refleksja skłaniająca czytelnika do przemyśleń nad
wartościami wiary.
Pozdrawiam:)
lepiej z wiarą ukłony
dobry przekaz taki prawdziwy z życia ....trzeba czasu
by zrozumieć:-)
pozdrawiam- miłego dnia:-)
Zastanawiasz.
Pozdrawiam :-)
Zgadzam się z Eleną
Pozdrawiam :)
...a propos wątpliwości w wierze -proponuję moim
zdaniem coś ciekawego:
http://nowy.tezeusz.pl/blog/206163.html
wątpić trzeba w ludzi
Bóg nigdy nie zawiedzie