noc
wielkie czarne oczy lalki
księżycowa grzywa idealnych włosów
tętno karnawałowych cekinów
sierść wieloryba, która wypełnia
wszystko
pod powierzchnią
dłonie, które zgniatają drzewa
i osiedla
prócz człowieka
tej igły nie zaokrągli sen
kołyski szubienic
czas polowań
konie śpią na stojąco
i nie mdleją
serce wciąż pompuje
świeża dostawa krwi
pasażerowie nie wysiedli
na ostatnim postoju
wampiry odżywiają się
szklanka wypełniona srebrem
ze źródła
jest dobra
lepsza od Syzyfa pchającego pod górę
kamień
niestrawnej tabletki
tam i z powrotem
wciąż od nowa
co
noc
wiarygodny uśmiech ze złotym zębem
mordercy
Komentarze (14)
Bardzo życiowa taka noc, pozdrawiam :)
P.S Nocą zawsze budzą się demony,
ona musi być msz mroczna,ona sprzyja ciemnym mocom, to
wówczas jest godzina duchów, to wówczas wychodzą na
żer ludzkie wampiry, też jeszcze jako nastolatka
napisałam wiersz o mrokach nocy, co prawda noc może
być również romantyczna i kojarzyć się z kochankami
pod lampą księżyca, ale podobnie jak i Ciebie Maruś
mnie bardziej fascynuje jej mroczna storna, wybacz, że
zajęłam zbyt dużo miejsca.
Serdeczności ślę :)
Bardzo plastyczny obraz nocy, niepokojącej i mrocznej,
wiersz doskonały, w Twoim niepowtarzalnym stylu
Martuś, swoją drogą też kiedyś pisałam o nocy, ale to
było po tym jak trole mnie wkurzyły, wiersz nosił
tytuł Nocą wyłażą, no i u mnie też było dość mrocznie,
ale u Ciebie jest baardzo oryginalnie i baaardzo mi
się ta oryginalność podoba :)
Dobrej nocy Martuś życzę :)
ciekawy pełen refleksji wiersz.
Pozdrawiam
Dla mnie fantastyczny !
Piszesz tak niekonwencjonalnie, że nie wiadomo, co
napisać w komentarzu, żeby nie wyszedł banał.
Mnie też ganiały nocą "drzewa o przekrwionych oczach"
(wiersz "Styczeń - jak chcesz, to zajrzyj), ale odkąd
wyhodowałem sobie i utrzymuję w dobrej kondycji
cukrzycę, śpię doskonale, gdzie tylko głowę przyłożę -
niestety za kółkiem też.
Ziu-ka zrobiła mi film do ostatniego wiersza. taki o
miłości, ale zapraszam :):)
Strasznie tu
Smutno
Pewnie za dnia wcale nie jest łatwiej Peelce :(
Przytulam
Smutny życiowy przekaz skłaniający czytelnika do
refleksji nad wartościami życia.
Pozdrawiam.
Marek
Tak myślałam jeszcze o tej sierści wieloryba, pewnie
wtedy dałby się jakoś przytulić.
Ładna piosenka:
https://www.youtube.com/watch?v=FWDXwrgdm9w
Czytam Cię Marto z zaciekawieniem i niemal fizycznym
bólem. Skala rozpaczy w matni poraża...
Pozdrawiam
Walę co mi przyjdzie do głowy,
dobre...ale tylko do połowy.
Pozdrawiam Marteczko, trzymaj szpan.
nocne koszmary
rzeka skojarzeń...
Prawdopodobnie tego wiersza nie rozumiem, ale w
skojarzeniu z poprzednim, obrazy, które przedstawiasz,
są podobne do przełączanych pilotem. Czyż nie dobija
się koni? Życie jak niekończący się maraton, może
chociaż przerwa na reklamę?