..Noc zimowa..
...Stanąwszy żelazną nogą na zimny
puch...
Którego siwobrody strażnik przykuł do
ziemi...
...Ziemi na której zrodził się mój polski
duch....
I zamiast wielkiej radości...
smutek się pleni.....
...Spoglądam w niebo.....
Pozdrawiam tańczące menueta gwiazdy...
Wysokie sosny w srebrzysto-białych
chustach...
Jakieś cienie...towarzysze nocnej
jazdy..
A wielka gwiazda północy...
..prowadzi do poloneza w staropolskim
stylu...
Przy blasku lampy wyrzuconym z szyby...
Toną w kręgu tanecznym śnieżynki...
Jak za akwariowym szkłem beztroskie
rybki...
Radując oczy samotnej dziewczyny...
Ciągle migocą...na niebiei na ziemi...
na ziemi i na niebie.....wciąż takie
same...
Znają je .....
wszyscy...wielcy...ślepi...niemi....
Lata płyną a one wciąż takie same.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.