Nocna kąpiel
Już słońce zgasło w morzu, ale
Jest jasno. Księżyc przecież świeci.
Na brzegu kończą bieg swój fale.
Czasem przynoszą jakieś śmieci.
Nie jestem morsem, jednak w piany
Bałtyku mogę w grudniu wchodzić.
Po wyjściu z sauny człek rozgrzany
Nie czuje zimna będąc w wodzie.
Na fali błyszczy srebrna łuska,
Zaś chmury księżyc barwi rudo.
Jest spokój. Woda cicho pluska...
Ta noc wydaje się ułudą.
Czuję uśmiechnąć się potrzebę.
Pięknie. Najpiękniej jak potrafię,
Bo sputnik płynie nocnym niebem.
Może mi zrobi fotografię?...
Komentarze (9)
Podoba mi się opis i klimat towarzyszący nocnej
kąpieli.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrych, spokojnych i
zdrowych Świąt.
Fajnie napisane choć przyznam że nie jest to Twoje
maximum. Ale by docenić perełki potrzebne są i te
mniej połyskujące klejnoty. Pozdrawiam z plusem:))
brrrr...aż mi się zimno zrobiło :)) Pozdrawiam
Fizyczne i osobiste potwierdzenie relatywizmy, woda
może być raz lodowata, ale ta sama woda może wydawać
się ciepła. Raz byłem w saunie, nie czułem się po tym
dobrze. Pozdrawiam
Tak, to rób to chociaż po saunie.
Zostań dłużej w zimnej wodzie ,przyzwyczaisz się.
Naprawdę warto.
Dziękuję za odwiedziny.
anna, jobo - nie jestem morsem i trudno mnie zmusić
bym wszedł do morza jeśli woda ma mniej niż 20 stopni.
Ale po saunie to co innego. wtedy organizm przez
jakieś 5 minut nie odczuwa zimna.
morsowanie nie dla mnie. Uwielbiam gorące kąpiele.
Sputnik o globalnym zasięgu.
Fajny musiałby być, a może jest. Jest.
Kapitalny wiersz, mam nadzieję że morsujesz naprawdę,
ja morsuję, to odlot.
Głos mój i szacun jest twój!