Oczekiwanie
Miliony dusz na horyzoncie
Wpatrzone przed siebie w dal
Stoję pośród nich samotna
Rozglądam się cisza
Obrali cel by zaistnieć
Chcą dotrzeć do wrót dobrobytu
A ja nie wiem czemóż osiadłam
Zamglone oczy prześwitujące żarem
Nadchodząca inspiracja w sercu
Nadzieja na nowy świt
Wschód słońca i powrót ptaków
Oczekiwanie na barwy świata
Uśmiechy dusz szelest liści
Czekam na ciepły powiew wiatru
Przenikający mą cielesność bezkarnie
Wnet niedobór tlenu śmierć istnienia
Komentarze (2)
O taki koniec mi własnie chodziło...człowiek nastawia
sie w życiu na co innego a nagle spotyka go najmniej
przewidywalna rzecz...
ooo... ale dlaczego taki koniec? juz się zaczynałam
rozmarzać...