Odeszłaś - Bóg Cię potrzebował
Byłaś niby w pełni zdrowia
Moja żona Cię widziała .
Nagle wiatr śmiertelny powiał
Na krawędzi życia stałaś .
Miałaś jeszcze tyle planów
Czterdzieści sześć lat skończone .
Rzeczą było niesłychaną
Mój kolega stracił żonę .
Sama została rodzina
Choć Cię bardzo potrzebuje .
Pan Bóg nakazał się wspinać
Ty po niebie więc wędrujesz .
Będąc na Twoim pogrzebie
Myślałem nad przemijaniem .
Dlaczego odeszłaś - nie wiem ,
Bóg wie zawsze i tak zostanie .
Trzeba być stale gotowym
Na spotkanie w niebie z Bogiem !
Kiedy zechce duszę złowić
Zawsze można zmienić drogę .
25.05.2007 Zenek13
dodany : 07.06.2007
Komentarze (22)
Mądre i przemyślane - a przyznam że i na mnie podobnie
działaja pogrzeby:/
Wspaniały utwór w smutnej treści. Obecna rzeczywistość
coraz większe zbiera żniwa w narodzie w średnim wieku.
Mają budować tarcze obronne przed niewiadomym wrogiem,
likwidują szpitale
i usługi, powiększają cmentarze a na zbudowanie tarczy
obronnej przed śmiercią pokazują pusty worek w
budżecie.
proste słowa godzące się z losem,Ten u Góry wie co
robi...
Czytając Twoj wiersz poczułam sie jakby na chwile czas
stanął..a ja jestem na pogrzebie 46-letniej
kobiety,stoję obok mężczyzny zastanawiającego się nad
sensem życia i śmierci...a potem czas się cofa
gwałtownie i wracam do czasu dwa lata temu,dwa lata i
jeden dzień,kiedy jestem na pogrzebie 45 letniego
mężczyzny,tyle ze to ja jestem tą rodziną która Go
potrzebuje..Twoj wiersz przywrócił wspomnienia z
tamtego dnia,może dlatego tak na mnie wpłynął.Moze
dlatego czytam go czwarty raz.Ale gdyby nie był dobrze
napisany nie zwróciłby mojej uwagi.Więc to nie tylko o
temat chodzi,ale też o rymy i rytm.
zatrzymał mnie na chwilę ten wiersz
ale nie rozumniem zakończenia
to przecież śmierć łowi dusze i nie zawsze idą one do
Boga
Doceniam Twoje uczucia Zenek ale wiersza docenić nie
potrafię .Jest po prostu beznadziejny .Ja wiem że tu
na beju wystarczy napisać coś w stylu "żona mi umarła
.psa samochód rozjechał ,dziewczyna mi się pochlastała
szarym mydłem itp." by zbiegło się stadko
pseudofilozofów niosących punkty i "mądrości" o
przemijaniu życia
Smierc zawsze przychodzi niespodziewanie. Zawsze. I
nie ma sensu o pytanie - dlaczego? Rodzimy sie po to,
by umrzec. Po drodze budujemy swoje zycie i podobno
umieramy wtedy, kiedy juz lepsi nie mozemy byc - wg
Niebios...Wiersz wzruszajacy.
Kiedy zechce duszę złowić
Zawsze można zmienić drogę
Kilka dni temu,podczas burzy, piorun zabił 18-letniego
chłopaka. Jego brat nie daje sobie rady ,rodzina też,
sama okolica,w której mieszkał była jak rodzina, każdy
to strasznie przeżył.
Miał 18 lat i dwa dni wcześniej bawił sie na 18 u
koleżanki. Wszyscy go zapamiętali własnie takiego,z
tej 18, uśmiechnięty, dowcipny, dobry.
I gdzie tu sprawiedliwość ?
Kto wymyślił to słowo? Jeśli kiedykolwiek obowiązywało
teraz jego żywot się skończył.
Wiersz pokazuje jak bezradni jesteśmy wobec śmierci...
śmierć to coś, co i tak przyjdzie... cała prawda w
kilku słowach;)
Stracić kogoś bliskiego to najbardziej bolesna rzecz
jaka może nas spotkać. Wiem co się wtedy czuje
straciłam tatę kilka miesięcy temu, miał niespełna 48
lat. Nazawsze pozostanie w mojej pamięci. Piękny
wiersz. Pozdrawiam.
Wiersz wywołujący zadumę..
Wiersz traktuje o...przemijaniu, o tym że jesteśmy Tu
na ziemi tylko pielgrzymami.
Nie znamy dnia i godziny - kiedy dobry Bóg powoła nas
do siebie.
Najciężej jest kiedy odchodzi matka...
"Od nagłej i niespodziewanej śmierci, wybaw nas,
Panie"...i od takiej właśnie śmierci naszych bliskich
i przyjaciół. Czy kiedykolwiek jesteśmy w stanie w
pełni przygotować się na śmierć, czy jesteśmy w stanie
pogodzić się z tym co nieuchronne? Nie wiem, ale Ty
podpowiadasz jaką drogę należy wybrać. Piękny,
smutkiem przepełniony, życiowy wiersz.
kiedy zechce duszę złowić zawsze można zmienić
drogę....
No i tu stawiam znak zapytania, gdyby można było
zmienić drogę to wyobrażasz sobie co tu by się
działo, jak biegaliby wszyscy ci, po których św. piotr
już wysłał dame z kosą? Ale w wierszu wszystko jest
możliwe.
..śmierć,smutek,zamyślenie../..ktoś odchodzi,ktoś
zostaje...dzieci.Trudny temat wiersza,niewielu potrafi
o tym pisać.Przeczytałam ,zamyśliłam
się..przypomniałam sobie śmierć rodziców.Tylko Bóg wie
dlaczego i kiedy odchodzimy....?!.