Odmęta codzienności
Cichość krucha w duszy nastaje,
ukojenie niesie podmuch bajecznej
chwili,
utulona zapachem,
wędruję po marzeniach,
oddaję w myślach oddech ciepły i lekki
zapominam na moment... o wszystkim
istnieję,
choć teraz na chwilę odpływam i ...
zabawiam w przestworzach ...zapomnianego
Edenu
I znów powracam, rzuciwszy myśli w odmęta
codzienności,
przyprószonej kurzem, smutkiem,
bezsilnością...
jak migawka, iskra, odpływają emocje,
zadumane myśli, bezradosne projekcje
... i ponownie wędruję na łono błękitu,
zapomnienia, bezistnienia, bez dźwięku i
szelestu,
... dziś na nowo w Tobie zagościłam i
pełniością oddycham... daj Bóg na
zawsze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.