Ogień
w deszczu fal,
przewracamy się przez minuty, ja się nie
ruszam a wszystko jest w ruchu.
Jestem naga i pewność siebie łaskocze moje
łopatki,
jak anielskie skrzydła pchające mnie w
twoją stronę.
Twój język pozostawia mokre ślady,
oszukujące tatuaże serc, wychwalają
anioły.
Naciskasz na mnie chciwie,
twój język wstrząsa moim ciałem,
i opada westchnienie; zaskoczony(?)
autor
Mirabella
Dodano: 2022-03-04 10:43:27
Ten wiersz przeczytano 1551 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Hmm no ładnie wyszło, pozdrawiam :)
Po pierwszym westchnieniu, ogień wywoła drugie i
trzecie. A za skoczenie jak u nastolatków.
Ślę uśmiechy Bogno :):)
zawiedziony
Śliczny erotyk. Pozdrawiam serdecznie.