ograniczenie
niewinnie
oskarżony ukląkłem
prosząc o mądrość
dla słów
rzuconych
by podnieść swoje ego
upadlając drugiego
wyciągnę
wnioski nie zbyt oczywiste
bez utraty
zaufania do drugich
gadających ust
zmienię
siebie
bo coś we mnie
pękło
włączając ograniczniki
zostawiając zasób słów
autor
bober II
Dodano: 2012-09-19 07:23:59
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
zabolało...pękło a szkoda nie zmieniaj się jednak zbyt
wiele bo inni tylko na tym stracą
niewinnie oskarżony - kojarzy mi się z "mam
dwadzieścia cztery lata. ocalałem, prowadzony na
rzeź". No, ale to było w stosunku do czasu wojny...
Nie bardzo rozumiem, ale bardzo mi się podoba.
Pozdrowionka!
Ciekawy wiersz, niejednoznaczny, zmusza do
refleksji...
Dla mnie nie jest optymistyczny to pewnie dlatego, że
go do końca nie rozumiem.