Oj, liryku, liryku
Sparafrazowała mi się jedna kolęda:)
To jest rzecz przebadana (zbadana)
oraz oczywista,
że "liryk to duchowy (duchowy)
ekshibicjonista".*
Liru liru liru laj, liru laj liru laj
Własną duszę otwiera (otwiera)
przed całą gawiedzią.
Wcale się nie przejmuje (przejmuje)
co ludzie powiedzą.
Szlocha, kocha na przemian (na przemian)
Wszyscy, zwłaszcza panie
bardzo lubią poczytać (poczytać)
takie obnażanie.
Oj, liryku, liryku (liryku)
dać ci tron nad trony.
Pan Niebiosów w Betlejem (w Betlejem)
też był obnażony
* zwrot ukuty prze mojego ulubionego satyryka L.J.Kerna
Komentarze (69)
Swietny tekst WN:-)
fajnie Ci to wyszło :)
Co do wartości wiersza nie będę się wypowiadać, bo są
tu mądrzejsi zapewne. Natomiast co do podjętego
tematu...Uważam, że właśnie najpiękniejsze wiersze
piszą ludzie, którzy potrafią się odsłonić, nie boją
się oceny i być może bolesnych komentarzy. Takie
odsłonięcie, jeśli oczywiście posiada Autor trochę tej
iskry bożej, zwanej talentem:) zwykle skutkuje
wierszem autentycznym, pokazuje uczucia, odczucia i
stany prawdziwe, nie wydumane. Oczywiście przy tym
lepiej unikać górnolotnych, wzniosłych, staroświeckich
metafor i zwrotów bo wtedy wiersz traci na
autentyczności i nabiera egzaltacji. No to takie moje
skromne zdanie. Pozostanę mu wierna na pewno:) Na
odległość wyczuwam wiersz pisany przez osobę na
podstawie własnych przeżyć, czy doświadczeń od tego
wydumanego, choćby autor używał pięknego słownictwa to
i tak to sie czuje, ze coś brzmi fałszywie.
Pozdrawiam:)
Nie tylko w liryce piszący to ekshibicjoniści.
Ciekawy i dobry wiersz,
a i inspiracja zacna:)
Pozdrawiam
Też tu się otwieram, obnażam często, to jest
silniejsze ode mnie. Pozdrawiam :)
fajnie napisane:):) no coś w tym jest, ze w wierszach
przemycamy duszę:):)
Fajny pomysł :-) WN:-) na wiersz.
Ale komentarz bo mini z obiadem też dobry:-) , miłego
AAAAle fajny wierszyk! :))
Oj, bardzo sie podoba, WN :)
o matko! ciemnam jak dwunasta w nocy. Powinnam więcej
płacić za prąd:)
Nie zajarzyłam, że Twój wiersz, Dorotko, to było
uderzenie w stół.
Przepraszam w imieniu ekshibicjonistów, a najmocniej
oczywiście za siebie:)
postaram się zrobić coś z tą - duszą. Powinni
produkować jakieś specjalne kłódki, na zbyt szeroko
otwierające się dusze:) I to na dodatek w formie
słupkowej.
Tu też chodzi o poidełka i korytka... dwa lata zajęło
mi odkrycie tego:)
Dziękuję Ci andreasie, za otwarcie oczu:)
A Tobie Dorotko, za cenną lekcję:**
Zdrowiej, kochana, choroba to strata czasu, wiem coś o
tym:))
nie tylko liryk, Poeta to ekshibicjonista duchowy...
któż inny pozwala tak zaglądać do własnej duszy?
świetnie wyszło, z tym obnażonym szczególnie;) buziaki
i zdrówka, Dorotko:)
do dankaaś - dzisiaj był u mnie obiad, wczorajszy... a
dzisiejszy będzie jutro :) idę coś zjeść, bom
głodna...
Dobre :) pozdrawiam
Doris, jakoś dziwnie na Twoje uderzenie w stół moje
nożyce się odezwały.I tak się zastanawiam-masz, czy
nie masz racji.
Gdy jeszcze byłem "zielony" w wierszowaniu,bywało,że
pisałem w sposób zbyt egzaltowany,wręcz
ekshibicjonistyczny duchowo,choć było to niezgodne z
moją naturą.
Musiałem trochę dojrzeć,przeczytać kilka tysięcy
wierszyków,których nigdy nie czytywałem i chyba nieco
pokumałem.
Wiem jedno-nie trawię prozy pisanej w słupku i
nazywanej poezją.Jeden taki tekścik na tysiąc, wywiera
na mnie jakieś wrażenie.Reszta to bzdety
pseudofilozoficzne,otwierające już dawno otwarte
drzwi.
A w ogóle to myślę,że tak samo jak w muzyce,w której
jest tyle przeróżnych stylów i odcieni,w naszym
pisaniu też powinny być jakieś przegródki.
Dla lubiących prozę w słupku( a im bardziej
niezrozumiała tym lepsza)-bardzo proszę,oddzielne
poidełko.
Dla rymujących po częstochowsku-bardzo proszę,inne
korytko.
Dla rymujących odległymi rymami jeszcze inny żłób.
Choć nie miałem dzisiaj zamiaru wklejać,żeby pokazać
Ci,Doris,że liryka wcale nie musi być
ekshibicjonistyczna(chociaż lubię czasami pokazać,ale
tylko wtedy ,gdy mam dobrą erekcję),jednak wkleję mój
nowy wierszyk pt "Zbędne słowa".
Pozdrawiam serdecznie koleżankę po fachu.(wf)
tak rozbieramy się ze wszystkiego :)
byłam dziś w mieście by się dowiedzieć
najlepiej na świecie piszą niedźwiedzie
:))))pozdrawiam serdecznie Dorotko:))
Ciekawy wiersz, z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam.