Oj ta pliszka.
Pliszka ćwierka niecierpliwa
jak niesprawiedliwie bywa
wszyscy jakieś tam amory
ja samotna do tej pory
nikt się do mnie nie zaleca
gniazdka ze mną nikt nie skleca
czemu? a ja taka słodka
boś kretynka i idiotka
na to rzecze wściekła wrona
nie zadzieraj tak ogona
bo ci jaką krzywdę zrobię
z tą głupotą nie wyrobię
i po coś tu przyleciała
i cnotę byś trzymać chciała
na amory masz ochotę
weż się lepiej za robotę
i poszukaj sobie pliszka
nie zaglądaj do kieliszka
w swoje strony zaraz wracaj
i tu głowy nie zawracaj.
Komentarze (8)
ooo... biedna pliszka, a przecież to taki fajny
ptaszek :-) zresztą wierszyk też fajny :-)
Wspaniały wiersz, przeczytałam jednym tchem, uwielbiam
przyrodę, więc tym bardziej... cieplutko pozdrawiam i
proszę o jeszcze :):):)
zabawna ta pliszka, przyjemnie się czyta
:)
To jakaś nie typowa pliszka- z reguły są bardzo
zaradne i opiekuńcze, nawet czasem kukułcze jaja
wysiadują:) Ale cóż tak jak u ludzi...Bardzo
sympatycznie napisane:)Miłej niedzieli:)
Witaj,
podoba mi się bardzo, przeczytałam go dwa razy.
Ptaszki też swój rozum mają, ludzkie błędy powielają.
Serdecznie pozdrawiam.
Fajnie,wesolo i z podtekstem...Pozdrawiam serdecznie:)
Masz rację,tak jak proponujesz jest
lepiej.Pozdrowienia.
W świecie ptaków jak i u ludzi
samotność w sercach tęsknotę budzi.
Pozdrawiam :)