Kocham jesień
Po wyjściu z bramy starej, dobrze znanej
-
Zalały mnie promienie słońca górującego.
Poczułam ich ciepło na sercu
I poczułam ich zapach w duszy.
W mą twarz skoczył podmuch
Niosąc zapach złotych liści.
Kos jeden jedyny
Powitał mnie krótkim słowem.
Po przejściu kroków paru, do uszu mych
Dobiegł dźwięk wspaniałych nut.
Z okien nieopodal dobiegł mnie
Fragment dawno zapomnianej ballady.
Muszę przyznać – kocham dźwięk
fortepianu.
Dalej czekał na mnie
Tylko gwar tego miasteczka.
Ludzkie rozmowy o sprawach
Tak dla mnie nieważnych.
I widok jeszcze zielonej trawy
Odbijającej w rosie tysiąc tęcz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.