okaleczona wspomnieniami
mam okaleczone dłonie
pozorem miłości
cedzone cudze słowa świdrują
w głowie
oplotłeś mnie gestami nadziei
pękłam jak pusta bańka
wspomnieniem wytatuowałam
przyszłość
zranionym okiem
spoglądam na świat
wykrzyczeć chce strach
lecz tchu mi już brak
z miłością mi nie do twarzy
z czasem
muszę powalczyć
by pójść dalej
by nabrać świeżego powietrza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.