Ona... Moja Pierwsza Ofiara
Moja droga nieznajoma,
Której tyle lat zdjęcie
noszę,w medalionie przy sercu
Dziewczyno o tak wielkich
Zielonych oczach nadziei.
I smutnym spojrzeniu
Istoto krucha
Jak białe szkło.
Na zielonym tle
Tkwi uparcie twój portret,
Masz około dwanastu lat.
Kwiat w twych włosach
Czerwona róża koloru łez.
Łzy są prawdziwe
Łzy są krwią.
Dziewczyno,
O gładkich rysach,
O tak słodkiej krwi.
Moja pierwsza ofiaro,
Moja pierwsza słodyczy,
Wybaczysz kiedyś mi??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.