Oni
Widziałam ludzi zakochanych
szli przez park
trzymając się za ręce
Zwyczajni - ona i on
ale bił od nich niecodzienny żar
tak wielki że mogliby objąć nim
przechodniów
tacy beztroscy
i niedzisiejsi w swej prostocie
kroczyli z uśmiechem na ustach
dopóki nie zobaczyli
że między nimi leży jakaś kłoda
autor
Osamotniona20
Dodano: 2010-12-29 11:09:19
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Ladny wiersz...
bardzo ładnie napisane..............
Prawdziwa miłość pokona problemy. Pozdrawiam :)
często powtarzany życiowy scenariusz, ładnie
przedstawiony
"dopóki nie zobaczyli
że między nimi leży jakaś kłoda"...często tak bywa
..dobry przekaz
wystarczy odrzucić:)))
nie zawsze da się usunąć tą kłodę ale warto...to
zrobić:)
czy kłoda zbyt wielka? czy miłość zbyt mała?
pozdrawiam :)
wystawieni na probe...nie wszystko zloto co sie swieci
,ciekawy wiersz
No cóż,miłość i życie takie jest i już-leżą kłody nie
dla ozdoby a oni muszą znaleźć sposoby
przejścia-pozdrawiam,trafnie ujęte!
Miłość też sprawdza się w biedzie! Pozdrawiam!
Zwyczajni - ona i on....przytuleni....lecz niestety
zycie dołożyło im kłodę czy podołają...czy sie
rozejdą...refleksja...
Dobry przekaz. Łatwo jest kochać kiedy idziemy prostą
drogą, jednak kiedy zaczynają się wyboje to często
miłość nie potrafi podołać tej próbie. Pozdrawiam:)