Orgazm
Jest ciemno, ale czuję twój ciepły
oddech.
Nie widzę ciebie, ale dotykając twoich
uchylonych ust
czuję, że czekają niecierpliwie na
pocałunek
jak kwiat, który czeka na promyk słońca.
Zaczynam zwiedzać rękami twoje ciało.
Już setki razy dotykałem ciebie, ale ciągle
to nowe odkrycie
Dotykam opuszkami paluszków twych
piersi.
Słucham czy oddech twój zdradzi mi czy
jestem na właściwej drodze.
Czule muskając ustami twe piersi słyszę jak
twój oddech na chwile zamiera,
by po chwili po krótkim dreszczyku w
szybszym tempie powrócić.
Czując zapach twego delikatnego ciała w
nozdrzach tracę zmysły.
Przenoszę się trochę niżej by delikatnym
krążeniem języka popieścić twój pępek.
Drgania na twoim ciele zdradzają mi
wszystko.
Całując cię powoli coraz niżej czuję, że
tego pragnęłaś.
Będąc tak blisko twego ciała czuję ten
łomot serca,
te krótkie łapanie powietrza i jego głośne
wypuszczanie
Oj nie. Jeszcze nie. Wiem, że tego
pragniesz.
Zaczynam całować twe stopy i pojedynczymi
pocałunkami powoli wracam w górę.
Oddech na parę chwil się uspokaja, ale
mijając kolana
znów przyśpiesza. Delikatnie całuję i
masuję języczkiem twe nogi coraz to
wyżej.
Czuję, że zaczynają się powoli rozchylać
pozwalając na wstęp do raju.
Czekałem jak i ona na ten piękny finał.
Zaczynam muskać języczkiem.
Oddech już krótki. Ciało drży. Serce
łomocze.
i................
Komentarze (3)
gratulujęmocnego debiutu jednak... to niestety nie
jest wiersz. Powodzenia
proza (!)
świetny wiersz trochę zboczony ale o to właśnie chodzi
w miłosnych wierszach.