Orszak
kamienne drogi
rozrzucane pyły pod butami
wzrok analizujący każdy ruch
dzwony wbijające się w serce
tym widokiem karmię swą duszę
wszechświat rozgranicza ludzi
z daleka widać powiew koronek
powietrze pachnie trochę inaczej
bólem dzień się zbudził
umrze cierpieniem
autor
Gosia 22
Dodano: 2009-02-20 10:59:23
Ten wiersz przeczytano 782 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.