Osamotnienie
Gwiazdy, które zawsze mocno świeciły na
niebie,
Dziś wraz ze mną oczekują Ciebie.
Księżyc, który wskazywał mi drogę do Twego
domu,
Dziś nie pokazuje jej nikomu.
Siedzę sama nad jeziorem, wpatrując się w
swe odbicie.
Wspominam Cię i tęsknie za Tobą skrycie.
Wiatr nagle swym podmuchem otulił mocno
mnie.
Niebo, smutne wylało swe łzy na ziemię.
Przerażona biegnę do domu.
I nie chcę mówić o tym nikomu.
Nikt przecież nie zrozumie,
Że Bóg wszystko przekazać umie…
Boję się…nie mogę do tego
dopuścić,
By kolejny raz bez pożegnania Cię opuścić.
Jednak Ty pierwszy to zrobiłeś
I zrozpaczoną mnie zostawiłeś.
Pisk opon, stukot zbitych szyb…
Odgłos karetki… no i Ty.
Przez głupotę zostawiłeś mnie samą,
Tajemnicą Twej śmierci owianą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.