Osmółka?Que?
Zapomniałam...
W cieniu pajęczyn i zwiędłych ukwiałów
położyłam głowę między debilizmami,
żółty stół mnie wchłonąć chciał,
wyłam do księżyca za chmurą...porque?
Znowu je zobaczyłam,swą krzywdę mozna
zakopać,więcej amoniaku trzeba chyba
nieraz...spod liści wydobyć
aby swą nędzną pioseneczkę posłuchać
,no i zdechła ostatnia mucha...
....zawsze to cuś...
Vale...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.