oświadczam...
me usta czerwienią barwione płoną kiedy ja
płonę
me oczy wpatrujące się w Niego nigdy nie
zobaczą złego
me dłonie spragnione drugiej pary niby nie
tracą wiary
me serce tak rozpalone spłonie tak samemu
sobie zostawione
me uszy śmiechu poszukują, błądzą i nie
zawsze go znajdują
a zmysły me zmysłom nierówne, jeśli Twe
zamiary nie są złudne
i myśli tak zagmatwane nie będą takie może,
jeśli choć trochę wyprostować je
pomożesz
i te pokłady uczuć, które we mnie
mieszkają, by pomieszkać też w kimś innym,
o to mnie błagają…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.