I owe you an apology*
poczuj tępotę istnienia
i lekkość ciasnego schematu
pogódź się z losem chityną czułkami
cóż Tobie innego zostało
bo jutro nieznane
ważne ważniejsze od przeszłości
nie masz co wierzgać nóżkami
spocisz się tylko bez skutku żadnego
lecz czy się pocą poczwary
nie można tak godzić się z losem bez
walki
więc rzucasz się w spazmach i niemych
krzykach
patrzę z niesmakiem otrząśnij się proszę
pokaż klasę pod dociekliwą podeszwą
zabieraj co Twoje zmień się
choćby w motyla i zniknij
Komentarze (1)
Czuje się wrogość. Plus za emocje...