Padał deszcz - moje łzy
Leżąc na trawie
Wpatrywałam się w niebo.
Dużo chmur,
Zimny wiatr.
Zamknęłam oczy.
Powracało,
Bolało.
Wtedy wyszło słońce,
Otuliło mnie swym ciepłem.
Miałam wrażenie, że
Każdy jego promyk,
To Twoje bezpieczne ramiona.
Chłonęłam je.
Tak bardzo chciałam
Byś był obok mnie.
Szukałam Twojej dłoni,
Niewidzialnej bliskości.
Przesyłałam Ci tysiące pocałunków,
Wierząc, że wiatr muśnie Twoją twarz
I szepnie do ucha:
"Jestem tu,
Czekam nadzieję rychłego spotkania."
Tuliłam powietrze.
W końcu jednak słońce przesłoniły
Ciemne chmury.
Padał deszcz -
Moje łzy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.