Palec moralizatora
bębny krwi
grają
marszem żałobnym
irracjonalnie
w kołowrocie
dłonie związane
powrozem zdarzeń
ruch serca
pompuje czas
do nieszczęścia
zapomniani
żyjemy słodyczami
chwil
zamknąć oczy
zmysły zanurzyć
w kąpieli smaku
warto
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-09-15 20:44:56
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.