Pamiątka z nieba
Swej pamiatki z nieba nie pokaże nikomu,
Zrobie w konia Boga by przywieśc ją do
domu,
Chciałem miec tajemnice lecz się wszystko
wydało.
Mam pamiątke z nieba i już pół miasta ją
znało,
Wkońcu mnie aresztowali,
Zamknęli w więzieniu,
Zaczoł się proces,
Powiedzieli ,, winien ,, i sędzia uderzył
młotkiem.
Tylko numer mam na plecach, łańcuchy u nóg,
które pociągają mnie w dół.
Swej pamiątki z nieba nie pokaże nikomu i
nie oddam nikomu,
Przyłapali mnie na ucieczce, teraz w
izolatce siedze o chlebie i wodzie
Chciałem miec tajemnice, lecz plotki poszły
w ruch,
Moja pamiatka moja miłością,
Której szukałem przez długie lata,
Nikt mi jej nie odbierze.
Komentarze (1)
Piękny wiersz.Podoba mi się.Zostawiam + i zachęcam do
lektury moich wierszy.Pozdrawiam:)