Pamiętam
Pamiętam Twe szare oczy
Spojrzeniem niewidzialnych aniołów
Kiedy stały obok i oglądały
Nierówny rytm mojego serca
Grającego słodki hymn miłości
Widziały mój nieśmiały wzrok
Kierowany ku blaskowi
Twej jasnej twarzy
Zatrzymały się na zagłębieniu ust
By razem podążać do niebios
Ścieżką tak długą i krętą
Na której każdy piękny kwiat
Ma ostre kolce raniące duszę
...mam nadzieje, że jeszcze kiedyś powtórzą się te chwile...
autor
toja
Dodano: 2004-09-08 17:46:33
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.